Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, jak medycyna estetyczna odmieniła nasze życie na lepsze. Nie dostrzegamy jej, choć mamy ją na wyciągnięcie ręki i korzystamy z niej każdego dnia. Jest ona obecna w postaci kosmetyków i to niekoniecznie tych zaawansowanych pod kątek składu i działania.
Różnego rodzaju kremy przeciwzmarszczkowe i odżywki odmładzające to pierwsza linia obrony przed efektem starzenia się skóry. Niestety nie zawsze przynoszą one spodziewane rezultaty. Gdy zawodzą, warto zainteresować się tematem, jakim jest oxybrazja.
Cudowne połączenie wody i tlenu
Oxybrazja to potoczne wśród kosmetologów określenie mikrodermabrazji wodno-tlenowej. Nadal brzmi nieco tajemniczo, jednak pod tym terminem kryje się terapia, która działa na identycznych zasadach, jak mechaniczny peeling złuszczający naskórek. Sekret tkwi w samej metodzie. Polega ona na rozpraszaniu pod wysokim ciśnieniem kropelek soli fizjologicznej za pomocą sprężonego powietrza. Wskutek punktowego znieczuleniu cery proces nie wywołuje dyskomfortu, dlatego z powodzeniem mogą go stosować osoby o niskiej tolerancji na ból.
Satysfakcjonujące efekty
Mikrodermabrazja wodno-tlenowa jest najlepszym dowodem na to, że medycyna estetyczna cały czas się rozwija. Oxybrazja daje pozytywne wyniki już po pierwszym zabiegu. Można do nich z całą pewnością zaliczyć zmniejszenie płytkich zmarszczek i łojotoku, wzmocnienie ścian naczyń krwionośnych czy likwidację zaskórników. Dzięki tej terapii pacjent odzyskuje nie tylko zdrową cerę, ale też komfort psychiczny i pogodę ducha.